poniedziałek, 13 stycznia 2014

#4

Cześć:)

Musze się Wam pochwalić, mam za sobą pierwszy spadek wagi! Nie spodziewałam się go tak szybko :) Chodź myślę, że na razie zniknął jedynie nadmiar wody z organizmu. 
Co by to nie było ważne że waga drgnęła:)

MOBILIZUJĄCE!

A mobilizacji mi trzeba jak nigdy. Pojawiają się już pierwsze kryzysiki i brak czasu na gotowanie.

Ciężko pogodzić pracę, egzaminy i zbilansowaną dietę....
Mieliśmy razem z moim lubym planować posiłki, razem wieczorami gotować....

A wszystko zostało na mojej głowie:(

Nie chcę też od K. wymagać żeby pomagał mi w tym wszystkim kiedy ostatnie dwa tygodnie miał wyjęte z życia (wracał z pracy ok 22, 23...a nawet o 2 w nocy!)

Ja staram się trzymać w ryzach i nie oszukiwać w diecie samej siebie. 
Najbardziej mobilizuje mnie po prostu to co widzę w lustrze ...ale czasem to nie wystarczy!

Oglądam też na yt porady innych dziewczyn jak one się mobilizowały, co pomagało im wytrwać i nie załamywać się gdy waga nie spadała! Mam nadzieję że to wystarczy :)

A może wy znacie jakieś sprawdzone sposoby żeby wytrwać na diecie... a właściwie przyzwyczaić organizm do nowego funkcjonowania?

Pozdrawiam Was, Klaudia.

8 komentarzy:

  1. chciałabym zaobserwować, ale potrzeba mi do tego widgetu obserwatorzy :)
    mi cieżko utrzymać dietę w domu, może gdy będę sama mieszkać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak w domu zawsze ciężej, mamine obiadki królują :)!

      Chyba udało mi się dodać?

      Usuń
  2. Trzymaj się pozytywnych myśli! Nie martw się będzie dobrze :)
    A co do porad to mierzysz się? to daję super zadowolenie :)

    braszka-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O eureka! Faktycznie kiedyś słyszałam że daje to dużo lepsze odzwierciedlenie...ale całkowicie o tym zapomniałam :( Dzięki :)!

      Usuń
  3. Ja jakoś nie mogę przejść na dietę ;c

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja zamierzam zrzucenie paru kilo na wiosnę. Łatwiej mi się zmobilizować, wstać z fotela i ruszyć się. Co do gotowania polecam wrzucić warzywa na patelnię do garnka do gotowania na parze :) Mój ideał dietetycznego obiadku, bo szybko, samo się robi, smacznie i nie trzeba kombinować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam że nie wpadłam na to żeby warzywa na patelnie wrzucić na parze :P Ograniczył mnie głupi napis :)! Ale pomysł faktycznie super :)

      Usuń

Zostaw po sobie ślad, łatwiej będzie mi Cie znaleźć!