wtorek, 23 grudnia 2014

#42

Cześć :)

Święta już tuż, tuż... a ja nie mogę się doczekać!

Prezenty spakowane, ciasteczka upieczone...a na resztę jadę na gotowe :)


Przed nami nie tylko święta, ale i nowy rok...co oczywiście wiąże się z

Noworocznymi postanowieniami!

Ja jak co roku obiecuję poprawę w:

Pilnowaniu diety (chyba najbardziej oklepane postanowienie). Dalej planuję zrzucić kilka kg…
Na szczęście już nie 8 a 5 kg. 
Może nie jest to wielki progres jak na pół roku diety (średnio pilnowanej)…ale zawsze jakiś.

Mam nadzieję że uda mi się połączyć pracę z racjonalnym odżywianiem, bo z tym bywa również.

Obiecuję również chęć w dążeniu do samorozwoju, myślę tu o nowej pracy.
Mam nadzieję że będę kreatywnym, "chcącym chcieć" , cierpliwym i stanowczym (tu muszę bardzo się starać) pedagogiem.

Oczywiście rozwój to również nauka, dawno już zapomnianego angielskiego (na początku w domowym zaciszu z "Angielskim w 4 tygodnie" (chodź te 4 tygodnie to bujda, to bardzo polecam tą książeczkę.

Przez rozwój rozumiem również udział w różnego rodzaju kursach. Marzy mi się kurs klanzy…ale zobaczymy co z tego wyjdzie :)

Ponieważ kolejne moje postanowienie to oszczędzać. 

No i ostanie to ruch, ruch, ruch… basen i siłownia minimum 3 razy  w tygodniu… a jak mi się uda znaleźć jakąś kompankę do zumby lub aqua aerobiku to czemu nie!

Mam nadzieję że się uda! 

Moje postanowienia nie są niewykonalne, wymagają jedynie troszkę mobilizacji i organizacji…

Wesołych Świąt dziewczyny!

I mądrych postanowień noworocznych!

Pozdrawiam Cieplutko, Klaudia.

czwartek, 11 grudnia 2014

#41

Cześć :)

Ostatnio rzadko tu zaglądam, niestety mam mniej czasu na bloga. 
Zawładnęły mną konspekty, plany miesięczne, książki autorstwa Edyty Gruszczyk-Kolczyńskiej, bloki i brystole… 


Dla wszystkich pedagogów z czymś się pewnie to kojarzy ;)  

zaczynam pracę!

Oficjalnie od stycznia, nieoficjalnie już odwiedzam moje przyszłe maluszki :)
Przyznam że bardzo się cieszę ale i troszeczkę boję.

Przedszkole do którego trafiłam  nie jest idealne, przypomina (niestety) troszkę tonąca łódź.
Mało kadry, ma środków, mało przedszkolaków…

Mam nadzieję że moją pracą, chęcią i odrobiną kreatywności uda mi się podciągnąć je za uszy i dotrzeć na spokojny ląd!

Trzymajcie kciuki!!!

A i jeszcze jedna dobra informacja, udało mi się zakwalifikować do kampanii ambasadorskiej produktów do włosów Aussie. Już nie mogę doczekać się paczki!

Pozdrawiam Cieplutko, Klaudia.

poniedziałek, 1 grudnia 2014

#40

Cześć :)

Rano spoglądając na kalendarz uświadomiłam sobie, że mamy dziś 1 grudnia! Listopad, to miesiąc, który zleciał mi najszybciej z wszystkich w tym roku… naprawdę sama nie wiem kiedy.
 
Niby świąteczne szaleństwo, wszechobecne bombeczki i renifery powinny mi o tym przypominać, ale nie pracując zatraca się troszeczkę poczucie czasu… niestety :(

W ten weekend, urzeczona świątecznymi dekoracjami i ogólnym klimatem marketowych-świąt, postanowiłam zagęścić moje przygotowania!

Nie wiem jak u Was, ale u mnie jak dotychczas wygląda to, jako-tako tzn.

Prezenty w 75% już kupione, co uważam za spory sukces. Zaczęłam je kompletować już końcem sierpnia, chciałam, aby były przemyślanymi i nierujnującym jednomiesięcznego budżetu upominkami.


W piątek idę do piwnicy po choinkę. Wiem, że dość wcześnie, ale już nie mogę się doczekać  :)


W weekend, zabiorę się za pierniczki. Macie może jakiś sprawdzony, w miarę prosty przepis? Będzie to mój pierwszy piernikowy raz :) 


Mam  nadzieję, że do świąt uda mi się zrobić też kilka bombek, bo i na tym polu postanowiłam pierwszy raz się wykazać.… początkowo myślałam że pójdzie mi to dużo szybciej, niż okazało się w praktyce.

Udanego tygodnia!

Pozdrawiam Cieplutko, Klaudia.
Ps. Przepraszam za zdjęcia z kalkulatora :)

poniedziałek, 24 listopada 2014

#39

Cześć :)

Jak miło powitać nowy tydzień z nową energią i mobilizacją!

Wczoraj postanowiłam, że do dziś zacznę 

skrętoskłony.

Ostatnio natrafiłam na poniższa rozpiskę,postanowiłam wcielić ją w życie!
Dołączę je do ćwiczeń z MelB.


Skrętoskłony idealne są na boczki i oponkę, czyli na te partie, które zwykle przysparzają nam najwięcej problemu.


Przy ich wykonywaniu warto zwrócić uwagę na : rozstawienie nóg-nie za szeroko, ułożeniu ramion podczas skrętu równolegle do podłogi.

No i najważniejsze, ćwiczenia wykonujemy starannie, przy odpowiednim napięciu mięśni brzucha i pośladków.


Ktoś chętny do przyłączenia się? Zapraszam!


Pozdrawiam Cieplutko, Klaudia

wtorek, 18 listopada 2014

#38

Cześć :)

Jak miło znaleźć w końcu chwilę, usiąść do laptopa i skrobnąć parę zdań.

Ostatni sporo czasu spędziłam w rodzinnym domu. Czas minął mi sympatycznie, znalazłam nawet chwilę żeby odwiedzić Bielskie ciucholandy.

Spędziłam troszkę czasu z siostrzenicami, no i najważniejsze, zrobiliśmy wylewkę w kuchni. Niby mała rzecz a cieszy!

Mimo wszystko cieszę się, że już wróciłam. Oczywiście bardziej cieszyłabym się wracając nie tylko do domu, ale i do pracy. Już łapię dało związanego z jej brakiem. 
Niby paradoksalnie nie cierpię na nadmiar czasu. Zawsze znajduję sobie jakieś zajęcia, ale źle mi z tym, że tylko mój Karol zarabia na nasze utrzymanie. Tym bardziej teraz, kiedy wydatków mieszkaniowych więcej i więcej…

Mam nadzieję, że niedługo będę mogła pochwalić się jakąś zmianą w tej kwestii.

A tak z innej beczki, w końcu postanowiłam przekonać się do
 i założyłam sobie konto

Aktualnie jestem jeszcze jak dziecko w mgle, chodź portal wydaje się być banalnie prosty.


A Wy macie swoje konta w świecie insta? Podajcie mi namiary w komentarzach, z chęcią zajrzę.

Pozdrawiam Cieplutko, Klaudia.

środa, 5 listopada 2014

#37

Cześć :)

W końcu znalazłam chwilkę żeby odpowiedzieć na nominację do Liebster Blog Award. Otrzymałam ją od Magdy z bloga Mój Mały Świat, za co bardzo dziękuję.

  
Wyróżnienie polega na odpowiedzi na 11 zadanych pytań, zadaniu swoich 11 pytań i zaproszeniu kolejnych 11 blogerów do zabawy :).  Pozwolę sobie ominąć ostatnią część i zaprosić wszystkich chętnych obserwatorów i osoby odwiedzające mojego bloga.

Pytania od Madzi+ moje odpowiedzi :)

1. Jaka jest Twoja ulubiona pora roku? Dlaczego?
Moja ulubiona pora roku to każda słoneczna! Lubię słońce wiosną, kiedy wszystko budzi się do życia. Lubię słońce latem, kiedy lekko „całuje” moje poliki. Lubię słońce jesienią, kiedy oświetla ślicznie parki i leśne polany. Lubię słońce zimą, kiedy odbija się od śniegu i razi w oczy.

2. Na co zwracasz uwagę w pierwszej kolejności poznając nową osobę?
Wygląd- chciał nie chciał. Sposób mówienia- barwę głosu, tematy, tembr głosu. Podejście do świata, czy siedzi sama z boku, czy otacza się innymi ludźmi.

3. Jaki wiek jest według Ciebie najlepszy na założenie rodziny?
Chyba brak tu jakiejś konkretnej granicy. Znam osoby, które decydował się na ten krok mając 17 lat, a i takie, które podjęły decyzję o założeniu rodziny mając 40 lat. I obie sprawdzają się w swojej roli.

4. Wolisz spędzać wolny czas samotnie z książką w ręku czy w gronie znajomych na jakiejś imprezce?
I tak i tak, ale częściej wybieram ten pierwszy wariant. Jestem raczej domatorką.

5. Jakie są według Ciebie największe zalety i korzyści z prowadzenia bloga?
Myślę, że jest to możliwość wygadania się, poznania opinii innych ludzi, zajrzenia do ich świata przez lekko uchylone drzwi. Blogsfera to miejsce 1001 baśni! Naprawdę każdy znajdzie tu coś dla siebie.

6. Gdybyś mogła zmienić coś w swoim wyglądzie, co by to było?
Uśmiech, to zdecydowanie mój największy kompleks! Zdecydowanie wolałabym holywooldzkie śnieżnobiałe zęby, układane od linijki :) Mam nadzieję że już niedługo będą bliższe ideału.

7. Jaka jest Twoja największa pasja, hobby?
Życie! :)

8. Jaka cecha charakteru najbardziej Cię denerwuję?
Wyrachowanie, lekkomyślność.

9. Ile godzin dziennie spędzasz przed komputerem?
Różnie minimum 1 max nawet 5,6. Ale uśredniając ok. 3.

10. Od czego zaczynasz swój dzień?
Od podziękowania światu/stwórcy/sile wyższej (dokładnie tak mówię) za to, że dał mi otworzyć oczy, prosząc jednocześnie, aby ten dzień był łaskawy dla mnie i moich bliskich.
 A potem piję ocet jabłkowy na czczo :P

11.  Ulubiony kosmetyk, bez którego nigdzie się nie ruszasz.
Nie zabrzmi to dobrze, ale wazelina- dobra na wszystko, a szczególnie wysychające usta i przesuszone dłonie. Drugi w kolejności jest krem do rąk.


A teraz moje pytania
 
1. Ranny ptaszek czy nocny marek?
2. Słodko czy słono?
3. Morze czy góry?
4. Wakacje czy ferie?
5. Markowo czy lumpkowo?
6. Obcasy czy baleriny?
7. Psy czy koty?
8. Słodkie lenistwo czy aktywny wypoczynek?
9. Rozrzutność czy oszczędność?
10. Pedantyzm czy nieład?
11. I ostanie nieco wyłamujące się z mojego założenia „czy” , dlaczego piszesz bloga?
 
Na koniec jeszcze raz chciałam zaprosić do zabawy wszystkich chętnych :)

Pozdrawiam Was, Klaudia.

wtorek, 28 października 2014

#36

Cześć :)

Ostatnio dużo moich myśli krąży wokół tematu oszczędzania, może to i śmieszne, bo jak osoba bezrobotna ma oszczędzać!

A no da się:)!  Podobno im mniej mamy, tym bardziej powinniśmy zaciskać pasa. Ja z reguły nie jestem rozrzutna, bliżej mi raczej do sknery…

Chodź wolę nazywać się osobą rozsądną, nie lubię popadać w kult marek czy logo. Uważam, że równie dobrze można np. używać kremu za 15 czy za 50 zł, a kluczem do sukcesu jest systematyczność, zresztą jak w wszystkim- odchudzaniu, ćwiczeniach, nauce czy oszczędzaniu właśnie.

Moje oszczędzanie zaczynam od 
„oszczędzania na 5-tkę”.


Polega to na tym, że wszystkie „piątki”, które powinny trafić do naszego portfela, trafiają do skarbonki! Ja moje oszczędzanie rozpoczęłam 20 października

Uważam, że jest to idealny wstęp do oszczędzania, mam nadzieję ze za rok będę mogła pochwalić się Wam ile udało mi się zaoszczędzić tym sposobem.

Oczywiście jak tylko rozpocznę (w końcu) pracę, to mam zamiar moje oszczędzanie rozszerzyć o nieco większe spektrum!

Przy okazji przypomniałam sobie o książce, którą kiedyś kupiłam i rzuciłam w kąt- „ Domowe wydatki pod kontrolą” Joanny Mróz. Na chłodne wieczory będzie jak znalazł :)

A jakie jest wasze podejście do pieniędzy, wydajecie czy gromadzicie?

Pozdrawiam Was, Klaudia.