Ja już w Warszawie, w naszym domku!
Miło było odwiedzić
rodzinne strony, ale jednak w „naszym” mieszkanku czuję się najlepiej! Jestem jak miś z bajki
o Złotowłosej.
Najbardziej lubię spać w swoim łóżeczku, pić z swojego kubeczka i jeść z własnego talerzyka .
Od poniedziałku rozpoczął się mój
ostatni tydzień pracy,
czyli opieki nad Lilianką.
Z tej okazji
stworzyłam jej albumik cewe.
Jestem ciekawa jak wyjdzie, nigdy podobnego nie zamawiałam.
W trakcie wybierania zdjęć, troszkę się wzruszyłam.
Co tu dużo mówić, polubiłam tę małą pchłę . Będzie mi jej brakowało!
Ale przed nią
wyzwanie-zostanie przedszkolakiem, a przede mną szukanie pracy w zawodzie!
Obyśmy
obie spisały się w 100%!
Pozdrawiam Was, Klaudia.
Oj...mnie na wczasach zawsze brakuje swojego łóżka :) Nigdzie się tak nie wyśpię jak w swoim :)
OdpowiedzUsuńAlbum na pewno będzie fajny, mam fotoksiążkę z cewe i jestem bardzo zadowolona. Fajną pamiątke będzie miała malutka :)
Powodzenia w szukaniu pracy!:)
Nie dziękuję :)
UsuńTo powodzenia w znalezieniu nowej pracy! Muszę kiedyś tez zrobić taką foto książkę ze zdjęciami Krzysia.
OdpowiedzUsuńPolecam, ja dziś odebrałam moją i jestem naprawdę mile zaskoczona jakością :D
UsuńAjj powodzenia w szukaniu pracy...:) Ja też teraz się rozglądam ale póki co bezskutecznie ;/
OdpowiedzUsuńW końcu na pewno się uda! Powodzenia i Tobie :)
Usuńnie ma jak u siebie :) nie wiem o jakiego misia chodzi, ale jestem jak on ;D
OdpowiedzUsuń