Cześć :)
Z niektórymi książkami jest tak, że same do nas
przychodzą! Ni z tego ni z owego, nagle czytamy coś, po co nie
sięgnęłybyśmy same na półkę.
Tak było w moim przypadku z
SEKRETEM Rhonda Byrne
Książkę zaczęłam czytać jeszcze w Chorwacji. Przyjaciółka przykleiła się do mojej lektury, a ja zostałam z niczym.
Po kilku dniach, zrobiło jej się żal (w końcu ile mogłam leżeć
bezczynnie na plaży w 30 stopniowym upale? :P) i uraczyła mnie ową lekturą.
Książka mówi o tym że nasze myśli (nawet te
niewypowiedziane) wysyłają w wszechświat
pewne sygnały które zostają odbierane i do nas wracają!
Pochwala ona pozytywne myślenie (połączona jest też z efektem placebo).
Sekretem okazuje się być kierowanie naszych myśli na pozytywne tory!
(wiem, osiągnę, uda mi się) a wyciszanie tych złych ( nie uda mi się, nie osiągnę
tego, jestem przegrana).
Czytając opinię na temat książki, zauważyłam że są one
bardzo skrajne. Niektórzy wychwalają ją pod niebo, mówiąc że zmieniła ich
życie. Inni że to stek bzdur, stworzony dla celów marketingowych.
Ja uważam że każdy widzi to co chce widzieć, i weźmie z
niej to co dla niego najlepsze!
Wychodząc z założenia że Optymistą żyje się lepiej, ja odbieram ją pozytywnie:) !
Owa książka nauczyła mnie wstawać z uśmiechnięta buźką i cieszyć
się z tego co mam (właściwie pomogła mi dostrzec), skupiając się przy tym na moich dalszych dążeniach.
Więcej na temat lektury już nic nie zdradzę. Mam nadzieję że Was
zaciekawiłam i sięgniecie po nią w wolnej chwili. A tych bardziej filmowych zapraszam tu! :)
 |
Moja mapa dążeń, w trakcie tworzenia :) |
Ps. Ostatnio chwaliłam się że omijałam dzielnie wszystkie
wyprzedaże!
Mała aktualizacja, uległam marce TopSecret, która skusiła mnie darmową wysyłką!
Ale i tak nie jest źle, ograniczyłam się do
typowych basicowych zwyklaków!
Pozdrawiam Was, Klaudia.