Jak Wam minął tydzień :)?
Mi szybciutko i przyjemnie....a najlepsze w tym wszystkim jest to że właśnie rozpoczęłam 9 dniową labę :)
W tym tygodniu udało mi się (w końcu) przegonić przesilenie...i nadrobiłam kilka zaległości do odhaczenia :) W końcu udało mi się też
WYBRAĆ NA SIŁOWNIĘ!
Spędziłam 30 minut na rowerku, który okazał się być świetnym punktem obserwacyjnym i 15 minut na orbitreku, które bardzo mnie zmęczyło!
Kolejne podejście, już nieco bardziej ambitne w poniedziałek! Życzę sobie powodzenia, a tymczasem uciekam się szykować na spotkanie z znajomymi mojego lubego. Umówiliśmy się na planszówki!
Ogromnie uwielbiam w ten sposób spędzać czas , mój chłopak nieco mniej ...ale że został przyparty do muru (z obu stron) i będzie musiał jakoś to przełknąć!
W planach pociągi, prawo dżungli...i jeśli starczy czasu i chęci-czarne historie :)
Ps. Jeśli chodzi o dietę w tym tygodniu była, z tym że byle jaka... Na każdym kroku czekały na mnie jakieś kaloryczne pokusy, myślę że dziś wieczorem nie będzie inaczej... No cóż raz na wozie, raz pod wozem :P Ale od poniedziałku wracam!
Pozdrawiam Was, Klaudia.
Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńSama planuję pójść na siłownie od dłuższego czasu, ale jakoś zanim się wybiorę to chęci już znikają. :P
http://ucziczi.blogspot.com/
Obserwuje:))
OdpowiedzUsuńnajważniejsza determinacja i motywacja :) ja ćwiczę już miesiąc w przyszły poniedziałek mierzenie:P
OdpowiedzUsuńJa też jestem już po pierwszym, w przyszłym tygodniu kolejne :D Chodź już się boję, na myśl o czwartku :P...
Usuń